Jak realizować swoje cele

By | 11:32 Leave a Comment
Pewien czas temu odwiedziłem swój rodzinny domek i robiłem małe porządki w pokoju, tak jak każda osoba od czasu do czasu u siebie. Po pewnym czasie trafiłem na kartkę papieru i od razu przypomniało mi się mnóstwo wspomnień z nią związanych. Ja tak już mam, sentymentalny dziwak ze mnie  o tym wiele mógłbym pisać, ale było by to tylko blogowym gówienkiem:/ 
Plan ten powstał, ponieważ chciałem stać się nieco lepszą wersją samego siebie tak w bardzo dużymmmm skrócie  Wiedziałem jak działam i jeśli spisze to łatwiej będzie mi się to implementowało w własnym życiu - to nie mój wymysł takie są techniki rozwoju osobistego
(odsyłam do ciekawego kanału na YT - Rozwojowiec). Oczywiście zostałem określony osobą, która potrafi tylko w taki sposób działać jak robot itp., i nie wiadomo czemu zaniechałem tej praktyki i odłożyłem kartkę w kąt. Znaczy ja doskonale wiem czemu 
Jednak dziś banan z ryjka mi nie znika jak na nią patrzę ... Powodem jest to, że zyskałem takie narzędzie, które powoduje, iż nie wymaga ode mnie spisywania zadań na kartkę i nie zużywają mojej energii. Dokładnie te zadania stały się moimi nawykami. Tych działań jest oczywiście coraz więcej  Mam nadzieję, że trend ten będzie jak funkcja wykładnicza, gdzie na osi odciętych prezentowany jest czas a na osi rzędnych ilość nawyków 
Wracając do tytułowego planu - określę, że idealnie się do niego stosuje nie myśląc o nim  Z racji tego, że często bardzo trafnie jestem w stanie siebie opisać - tak na pewno jest  ale możecie sami to ocenić 
Dziś polecę każdej osobie, która posiada jakiś cel, który ciężko jej realizować, aby spisała go, monitorowała a gwarantuje, że w znacznym stopniu przyczyni się do jego realizacji. Jeśli plan wymaga wykonywania czegoś cyklicznie postarajcie się czerpać z tej czynności radość (ze wszystkiego się da, zbadałem na sobie - nawet z rzeczy których się nienawidzi :P) a w pewnym czasie stanie się on czymś naturalnym nie zużywającym twej energii. Należy dodać jeszcze "złoty środek" czyli jeśli raz na jakiś czas nie zrobię tej czynności to świat się nie zawali (chyba, że tą czynnością jest włączenie chłodzenia w elektrowni atomowej :D) Daje wam jak na tacy przepis na sukces, lecz zalecam zgłębić temat i jak zwykle ruszyć dupę, wyjść ze strefy komfortu i wywołać u siebie eustres.
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: